Wiadomo, że nauka czytania to pierwsza rzecz, jaką dzieci muszą opanować w szkole. To fundament naszej kultury i cywilizacji oraz warunek absolutnie niezbędny do funkcjonowania w życiu. 

Ale czy naprawdę nie ma lepszego sposobu, niż nudne wkuwanie literek i mozolne łączenie ich w słowa? Czy naprawdę musimy czekać aż do pierwszej klasy, by pokazać dziecku cudowny świat czytelnictwa?

Co to znaczy czytać?

Mam ścisły umysł i lubię podejście typu: od ogółu do szczegółu. Dlatego chciałabym najpierw wyjaśnić coś, co przyjmujemy jako oczywiste, ale może takie całkiem oczywiste nie jest 😉.

Otóż, są dwa sposoby czytania:

  • czytanie polegające na odcyfrowywaniu i łączeniu literek, czyli na swego rodzaju odkodowywaniu szyfru
  • czytanie całymi wyrazami, jakim posługujemy się my, dorośli: wystarczy jeden rzut oka na całe słowo i my już je rozumiemy. Nie musimy każdej litery oddzielnie analizować i syntetyzować by powstał wyraz

Pierwszy sposób jest tym, na który stawia tradycyjna szkoła. Jest mozolny i pracochłonny. Wiele dzieci odczuwa mniejsze lub większe trudności ucząc się czytania w ten sposób.

Natomiast w późniejszych latach (im lżej przychodziła im nauka czytania w pierwszej klasie, tym szybciej to następuje), uczymy się czytać całymi wyrazami, wyrażeniami, a nawet zdaniami. Nauka szybkiego czytania polega między innymi na jednoczesnym przyswajaniu coraz większej ilości tekstu.

A co jeśli jest metoda nauki od razu całych wyrazów, z pominięciem mozolnego odkodowywania liter?

Pierwszym powodem, dla którego warto nauczyć dzieci czytać zanim pójdą do szkoły jest zatem to, że w ten sposób będze im łatwiej. Ale to nie wszystko.

Na czym polega ludzka inteligencja?

Czym w naszym myśleniu różnimy się od zwierząt? Ktoś powie, że w zasadzie niczym. Ktoś inny, że zwierzęta bywają bardziej ludzkie, niż ludzie… Niezależnie od sposobu patrzenia na to zagadnienie, możemy określić kilka faktów niepodlegających dyskusji:

  • tylko ludzie umieją czytać
  • tylko ludzie posługują się mową, którą da się zapisać
  • tylko ludzie potrafią, jeśli to konieczne, nauczyć się czytać dotykiem.

Te trzy umiejętności, bazujące na zmysłach słuchu, wzroku i dotyku są zarazem tym, co wyróżnia nas wśród innych gatunków. Można powiedzieć, że cały nasz postęp cywilizacyjny opiera się na umiejętności czytania i pisania.

Dlatego ograniczając te umiejętności ograniczamy tym samym naszą inteligencję. Pozwalając dziecku je natomiast rozwijać, umożliwiamy mu zwiększenie potencjału intelektualnego.

Są to naturalne umiejętności ludzkiego umysłu. Zarówno dorosły, jak i dziecko, które posiada sprawny narząd wzroku, słuchu i dotyku może te umiejętności opanować. Nie ma żadnej odgórnie postawionej granicy: takie rzeczy to tylko od lat siedmiu. 

Co więcej, jest wiele przykładów ludzi wybitnych i geniuszy, którzy umieli czytać w młodym wieku. Zawsze uważano, że nauczyli się czytać wcześnie, ponieważ byli geniuszami. Jednak badania dowodzą, że stali się wybitni PONIEWAŻ umieli czytać w młodym wieku.

Czy każde dziecko może być wybitne? Prawdopodobnie. Czy ja chcę, żeby każde dziecko było wybitne? Niekoniecznie 🙂 Nie zrozum mnie źle, nie mam na celu wykreowanie całego pokolenia robotycznych geniuszy 😉 Co to w ogóle znaczy: „geniusz”? Po prostu uważam, że skoro można pomóc dziecku, to dlaczego tego nie zrobić?

Jak wczesna nauka czytania pomaga dziecku?

Dzięki pokazywaniu dzieciom słów z jednoczesnym wypowiadaniem ich na głos wyraźnie, głośno i wesoło (to ostatnie jest tak samo ważne, jak dwa poprzednie), a na tym właśnie polega nauka czytania globalnego, dziecko:

  • rozwija swój narząd wzroku oraz drogę wzrokową w mózgu, która odpowiada za interpretowanie obrazów
  • rozwija swój narząd słuchu oraz drogę słuchową w mózgu, która odpowiada za interpretowanie dźwięków
  • rozwija mowę i zasób słów
  • łatwiej wchłania informacje i zwiększa zdolność do szybszego przyswajania w przyszłości
  • wytwarza więcej połączeń neuronalnych w mózgu, a ich częste używanie je coraz bardziej wzmacnia
  • nie będzie kojarzyło nauki czytania w szkole z czymś trudnym i nie powstanie zniechęcenie – największy wróg nauki
  • będzie czytać swobodnie i naturalnie, a także szybciej niż dziecko, które nie uczyło się czytania globalnego
  • będzie lepiej rozumieć tekst czytany w przyszłości
  • spędza czas z rodzicem w atmosferze bliskości, ciepła i radości.

Czytanie pisma jest czynnością mózgu dokładnie tak samo, jak rozumienie mowy.

Glenn Doman

Czy małe dziecko w ogóle może nauczyć się czytać?

Może i jest to udowodnione przez tysiące dzieci, które były uczone czytania w młodym wieku. Jak młodym? Bardzo!

Tak naprawdę, to im młodsze dziecko, tym ŁATWIEJ. Im dziecko jest młodsze, tym jego mózg jest bardziej chłonny. Tym więcej rodzi się neuronów każdego dnia, a dziecko instynktownie dąży do poznawania nowej wiedzy. Jest to uwarunkowane genetycznie i ewolucyjnie: małe dziecko jest bezradne tak długo, jak nie nauczy się wszystkiego, co się da o sobie i o świecie.

Dziecko może czytać słowa, gdy ma rok, zdania gdy ma dwa lata i całe książki, gdy ma trzy! Dzieci uwielbiają czytanie, bo dzięki niemu mogą zdobywać jeszcze więcej wiedzy, a to jest to, co je napędza.

Można znaleźć mnóstwo przykładów dzieci, które umieją czytać i są bardzo maleńkie. Np 14-miesięczny Zeke:

Film ze strony Instytutów Rozwoju Potencjału Ludzkiego, założonego przez Glenna Domana – twórcy metody czytania globalnego

W rzeczywistości nie czytają tylko te dzieci, które nie wiedzą że mogą się tego nauczyć. Daj swojemu dziecku tę wielką szansę, a dasz mu dużo radości, pewności siebie i otworzysz przed nim nowy świat!

Dodatkowy bonus dla Ciebie: kiedy Twoje dziecko nauczy się czytać i będzie miało trzy, cztery, pięć lat, będziesz mieć więcej czasu dla siebie 😉

Przeczytaj kolejny wpis o tym w jaki sposób nauczyć małe dziecko czytać.

×

Połączmy się :)