Czytanie to droga do poznania całego świata i nie ma powodu, dla którego mielibyśmy ją zamykać dzieciom przed ukończeniem 7 roku życia, ale o tym już wiesz z artykułu dlaczego warto uczyć małe dzieci czytania.
W tym wpisie dowiesz się, jak odsłaniać przed dzieckiem poszczególne gałęzie tak, by nauka czytania nie była dżunglą, tylko tajemniczym ogrodem.
Jest wiele dzieci, które nauczyły się czytać zanim poszły do szkoły. Co więcej, nieważne jaką metodą będziesz uczyć swoje dziecko czytać, ono się tego nauczy!
1. Radość
Według badań, jedyna cecha, która łączy wszystkie skuteczne metody nauki małego dziecka sztuki czytania, to radość. Wspólne, radosne odkrywanie świata pisanego przez dziecko i rodzica.
2. Duże litery
Kolejna podstawowa rzecz, która pomaga w nauce czytania to duże, wyraźne litery. Oczy małych dzieci dojrzewają, uczą się rozróżniania kształtów, dlatego mała czcionka jest dla nich bardzo trudna. Zauważ, jak szybko dziecko rozpoznaje duże napisy, np. na sloganach reklamowych.
Najlepiej pokazywać dziecku duże słowa napisane wyraźną, bezszeryfową czcionką. Polecam pisanie słów drukowanymi, małymi literami. Jeśli nauczysz dziecko czytać wyrazy pisane wielkimi, drukowanymi literami, to będzie ono mogło przeczytać tylko tytuły i slogany. I to niektóre. A jeśli nauczysz czytać litery pisane, to będzie mogło przeczytać list. I to tylko w teorii, bo nikt nie pisze tak, jak nas tego uczyli w pierwszej klasie 😉
Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko czytało książki, musisz je nauczyć czytać małe litery drukowane.
3. Kontrast
Ważny jest też kontrast, dlatego najlepiej pokazywać duże czarne napisy na białym tle albo czerwone napisy na białym tle – w przypadku tych ostatnich kontrast jest wprawdzie mniejszy, ale za to czerwony kolor bardziej przyciąga uwagę.
4. Głośno i wyraźnie
Pokazując dziecku słowo napisane dużymi, wyraźnymi drukowanymi literami, musisz jednocześnie je przeczytać. Nie zanim pokażesz, nie zaraz po tym, jak pokażesz, tylko dokładnie w momencie, w którym dziecko na nie spojrzy.
Przy tym musisz mówić głośno, wyraźnie i sympatycznym, radosnym tonem. Dzięki neuronom lustrzanym ludzie (i mali, i duzi) przejmują od otoczenia nastrój i bez trudu zarazisz dziecko swoim entuzjazmem. Ale on musi być autentyczny 🙂
5. Szybko
Jeśli komuś dorosłemu się wydaje, że nie ma czasu, to nie pamięta najwyraźniej, jak to jest być maleńkim dzieckiem. Maluszki spieszą się ogromnie, żeby jak najwięcej się dowiedzieć! Są do tego uwarunkowane ewolucyjnie: rodzą się kompletnie zależne od dorosłych i muszą jak najszybciej wszystkiego się nauczyć, żeby zaspokoić swoją potrzebę bezpieczeństwa.
Dlatego nie możemy oczekiwać od malucha, żeby robił to samo przez 15 minut. Niektóre nie są w stanie robić tego samego nawet przez 5.
Dzieci nieustannie muszą eksplorować i uczyć się świata, ich pęd do wiedzy pcha je wciąż naprzód i naprzód. Dlatego jeśli chcesz, by zainteresowały się nauką czytania, to musisz pokazywać im słowa bardzo szybko. W zależności od wieku pokazujesz dziecku słowo 3 sekundy, a potem nawet krócej niż 1 sekundę.
Dziecko nie może się znudzić. Nuda to śmierć dla chęci nauki. Dlatego tak mało dzieci nadal ma ochotę na naukę w szkole…
Korzystaj z pamięci fotograficznej, jaką ma Twoje dziecko: na zapamiętywanie lepiej działa pokazywanie słowa przez krótką chwilę, ponieważ małe dziecko postrzega świat głównie za pomocą prawej półkuli, która jest obrazowa. Na przewagę analitycznej lewej półkuli czas przyjdzie później.
6. Powtórki
Małe mózgi są bardzo chłonne, ale tak samo jak duże mózgi, by przyswoić wiedzę, potrzebują powtórek.
Ale znowu: pamiętaj, żeby dziecka nie znudzić. Nie powtarzaj za często tych samych słów i zawsze mieszaj nowe słowa z poznanymi wcześniej.
Radość, jaką musiał odczuwać Kolumb odkrywając Nowy Świat nie mogła być większa niż radość przeżywana przez dziecko odkrywające świat czytania.
(parafraza)
Planowanie vs spontaniczność
Można mieć plan, można iść na żywioł. Im więcej spontaniczności, tym ciekawiej dla dziecka, a więc tym skuteczniejsza i przyjemniejsza jego nauka. Ale dla Ciebie trudniej, więc pewnie lepiej sobie zaplanować naukę, przynajmniej ramowo.
W zależności od specyficznej odmiany metody zalecane są trochę inne harmonogramy. Glenn Doman zaleca w pierwszym etapie pokazywanie 3x dziennie 5 nowych słów i 3x dziennie 5 znanych słów.
Z kolei np. Dr Aneta Czerska, która szkoli rodziców w Polsce m.in. jak uczyć dzieci czytania globalnego w Instytucie Rozwoju Małego Dziecka „Cudowne Dziecko” zachęca, żeby pokazywać 3 nowe karty 1-2x dziennie oraz 3 słowa z poprzedniego dnia, ale to już tylko raz.
Natomiast Maria Trojanowicz-Kasprzak, autorka książki „Czytanie globalne po polsku”, z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w uczeniu przedszkolaków czytania, prowadząca bloga Czytanie Globalne sugeruje zapomnieć o sztywnych zasadach, a skupić się na dobrej zabawie i robić wszystko, by w naukę czytania nie wkradła się nuda. I mi to podejście jest najbliższe 🙂
Kolejne etapy nauki czytania globalnego, to prezentacje wyrażeń dwuwyrazowych na bazie poznanych wcześniej słów, a potem także zdań zbudowanych z słów i wyrażeń prezentowanych dziecku uprzednio.
Można nawet robić dla dziecka książeczki, w których będą poznane wcześniej słowa, ale ułożone w inne zdania, niż te prezentowane poprzednio. Pamiętaj, że powtórki: tak, ale nuda: nigdy!
Znajdź złoty środek
Chodzi przede wszystkim o to, żeby spędzać radosny czas z dzieckiem. A nie, żeby po nocach malować flamastrami słowa, dopóki nie pojawią się pęcherze lub wycinać wydruki do białego rana. Nie powtarzaj mojego błędu, o którym piszę więcej tutaj.
Wytyczne wytycznymi, ale najważniejsze jest Twoje zdrowie psychiczne, bo bez Ciebie Twoja rodzina daleko nie zajedzie.
Jeśli pokażesz dziecku tylko 10 słów przez miesiąc, to cudownie! To jest o 10 słów więcej, niż pokazuje swojemu dziecku sąsiadka.
Jeśli ono nauczy się 5 słów, to fantastycznie! To o 5 więcej, niż będzie umiała przeczytać cała reszta dzieci w piaskownicy.
Możesz korzystać z gotowych zestawów do czytania globalnego, które znajdziesz w sklepach online. Możesz korzystać z platformy online, którą specjalnie dla Ciebie stworzyłam.
A możesz po prostu pisać dziecku słowa na piasku i je czytać. Jeśli zrobisz to wystarczająco wyraźnie, to Twoje dziecko je zapamięta. Bo Twoje dziecko jest genialne 🙂
Jeśli myślisz, że przygotowywanie kart do nauki czytania jest pracochłonne, to… masz rację! Dzieci uwielbiają oglądać karty, dlatego trzeba im ciągle robić nowe. Dlatego poświęciłam mnóstwo czasu, by stworzyć platformę, dzięki której nie będziesz musiała zajmować się pracochłonną produkcją pomocy, ale będziesz je miała gotowe, wszystkie w jednym miejscu!
Jeśli jesteś zainteresowana, przetestuj ją już teraz bezpłatnie – wystarczy że podasz swoje imię, oraz adres emailowy, na który wyślę Twój dostęp: