W poprzednim wpisie pisałam, dlaczego warto dawać dziecku wiedzę encyklopedyczną. Teraz czas się dowiedzieć, jak to zrobić 😊
Krok pierwszy: bity inteligencji
Tzw. bit inteligencji to pojedynczy fakt. Podstawowym elementem dawania dziecku wiedzy encyklopedycznej jest bit inteligencji, którym jest obraz oraz jego nazwa. Np. karta ze zdjęciem konewki – kiedy pokazujesz ją dziecku, mówisz głośno i wyraźnie: „konewka”.
Można też trafić na nazwę flashcard, ale przeważnie nie jest to to samo. Flashcard najczęściej zawiera obraz oraz podpis. Czyli dwie informacje na jednej karcie: jak coś wygląda i jak się to pisze. Ma to oczywiście dużą wartość poznawczą, to typowy materiał w stylu Montessori, ale nie o to chodzi u Domana. Tu rozdzielamy naukę czytania i bitów, a w każdym razie nie mieszamy jej na jednej karcie. Można przekazywać bity informacji również za pomocą napisów, ale nie jednocześnie z obrazkami. Chodzi o to, żeby dziecko mogło skupić się tylko na jednej informacji: albo obrazie, albo napisie.
Bit inteligencji jest tylko tak dobry, jak wiedza, którą pokazuje. Dlatego powinien być:
- przede wszystkim wyraźny. Zdjęcie musi być ostre, duże i jak najlepiej oddające rzeczywistość.
- pojedynczy: jeśli na obrazku za dużo się dzieje, dziecko nie wie, na co patrzeć. Jeśli chcesz pokazać truskawkę, pokaż jedną truskawkę, a nie miskę truskawek – taaak, dziecko czepia się szczegółów i nieścisłości 😉
- pozbawiony tła, które rozpraszałoby dziecko: najlepiej, żeby obiekt był na jednolitym, białym albo czarnym tle – wtedy dziecko nie ma wątpliwości co tu jest ważne i na co ma patrzeć. Jeśli pokażesz pazia królowej siedzącego na liściu na tle ściółki, w której rosną grzyby i jagody, to skąd Twoje dziecko ma wiedzieć, które to paź królowej? A może paź królowej to nazwa całej kompozycji?
- prawidłowo nazwany: jak już uczyć, to uczyć poprawnie. Nie mów dziecku, że trzmiel to bąk, a kowalik bezskrzydły to tramwajarz. Sprawdź poprawność nazw, jeśli nie masz pewności. Dzieci chętnie uczą się prawidłowych nazw gatunków i nie ma sensu od początku uczyć ich nieprawdy, nieprawdaż? 😉
- jednoznaczny i precyzyjny: jeśli pokazujesz dziecku katamaran żaglowy, to powiedz, że to katamaran żaglowy. Nie, że to łódka. Łódka to określenie nieprecyzyjne i niejednoznaczne.

Powyższa fotografia to zdjęcie konewki, ale kompletnie się nie nadaje jako bit inteligencji. Po pierwsze jest zwyczajnie brzydka, a poczucie estetyki kształtuje się od urodzenia, więc nie chcesz jej w swoim dziecku zaburzać – tak, to też jest ważne. W każdym razie dla mnie 😉
Poza tym jest tu obecne tło, które odciąga uwagę.
Są też inne elementy, które nie są konewką: kwiatki, ślimaki, sikorki, napis – miszmasz kompletny.
Dlatego taka fotografia nie nadaje się do tworzenia bitów inteligencji.
Kategorie bitów inteligencji
Aby uporządkować wiedzę i stworzyć pełniejszą siatkę wiedzy w główce Twojego dziecka, idealnie jest prezentować bity inteligencji w kategoriach. Np: kategoria narzędzia ogrodnicze, w których będą następujące bity:
- konewka
- sekator
- łopatka
- grabie
- siekiera
- taczka
- nożyce do żywopłotu
- rękawiczki
- siewnik
- walec
Pokazywanie bitów inteligencji w kategoriach od razu „układa” nową wiedzę w głowie dziecka, a jego mózgowi łatwiej jest stworzyć odniesienia, które są niezbędne w procesie uczenia się.
Krok drugi: programy inteligencji
Kiedy już pokażesz swojemu dziecku niezliczoną ilość bitów inteligencji, przygotowanie których zajęło Ci mnóstwo czasu, bo przecież chciałaś to zrobić najlepiej, jak to możliwe, korzystając ze zdjęć wyciętych z National Geographic, lub wydrukowanych z Wikipedii, to pora wejść na wyższy poziom 😎
Masz już sporą bibliotekę bitów, dziecko widziało każdy z nich już kilka razy i doskonale wie, jak wygląda konewka i paź królowej.
Teraz możesz opowiedzieć dziecku, czemu służy konewka, czy też co jest przysmakiem pazia królowej. Do każdego bitu inteligencji z danej kategorii znajdź informacje na jego temat. Doman sugeruje, by na temat każdego bitu mieć 10 informacji, czyli tzw. programów, ale jeśli uważasz, że 5 wystarczy, to dobrze. Jeśli w jakiejś kategorii uważasz, że potrzebne będzie 15, to też dobrze.
Ważne jest tylko trzymanie się tych zasad:
- musi być ciekawie. Jak tylko powieje nudą, to Twoje dziecko straci zainteresowanie. Więcej: wyrobi sobie opinię, że jesteś nudna/nudny. Albo jeszcze gorzej: że nauka jest nudna. Nie możesz do tego dopuścić 🙂
- fakty muszą być zrozumiałe dla dziecka i muszą mieć dla niego odniesienie. Informacja, że Afryka ma ponad 30 mln km2 nic nie mówi Twojemu dziecku, o ile w programie nauki matematyki nie doszło do powierzchni. Lepiej powiedzieć, że Afryka to drugi największy kontynent.
- Doman sugeruje, by prezentować fakty o zwiększającym się stopniu zaawansowania. Np. w pierwszym fakcie powiesz, co paź królowej lubi jeść, w drugim, że paź królowej jest gatunkiem chronionym w Polsce, a w ostatnim (np. dziesiątym) że łacińska nazwa gatunku to Papilio machaon.
- Idealnie jest, kiedy fakty z różnych kategorii łączą się ze sobą. Np. fakt, że pierwszymi katamaranami posługiwali się mieszkańcy wysp Oceanu Spokojnego i Indyjskiego łączy kategorię jachtów żaglowych z kategorią mórz i oceanów Świata. Takie połączenia między dziedzinami wiedzy są ogromnie ważne dla budowania siatki pamięciowej dziecka i jego wiedzy ogólnej. Brak połączenia między dziedzinami wiedzy to przecież jedna z największych bolączek w szkole, gdzie program każdego przedmiotu jest realizowany oddzielnie, wg dość sztucznego podziału.
Jeśli sądzisz, ze wykształcenie drogo kosztuje, spróbuj niewiedzy
Jak często pokazywać bity?
Po zapoznaniu się z różnymi metodami nauki małych dzieci czytania, matematyki czy wiedzy encyklopedycznej, czyli metody Domana, Shichidy, Heguru, Tweedle Wink, czy polskiej odmiany Czerskiej wiem jedno: to zależy 😊
Są dzieci, które będą chciały oglądać tę samą prezentację motyli występujących w Polsce 50 razy. A są takie, które obejrzą raz i więcej już nie będą chciały. I ten raz wystarczy, bo ich mózg jest tak chłonny, że już wchłonął z niej całą wiedzę i teraz czeka na nową.
Dlatego nie da się określić, jak często i czy w ogóle powtarzać pokazywanie danego zestawu bitów czy programów, ani też jak szybko wprowadzać nowe zestawy.
Typowe tempo dostarczania dziecku pożywki, jaką stają się dla niego bity i programy inteligencji to 1-3 nowych zestawów dziennie i 1 powtórka tych, które już widziały. Przy czym w przypadku powtórki dobrze jest zmienić kolejność prezentowania bitów – pamiętamy, że monotonia i nuda to zło i największy wróg nauki!
A największy przyjaciel? Oczywiście dobra zabawa!
Dlatego nawet jeśli spędzasz sporo czasu przygotowując prezentacje, pamiętaj, by samo pokazywanie ich dziecku było radosne, energiczne i szybkie: tak szybkie, jak tylko zdążysz powiedzieć daną informację, nie dłuższe. Dłuższe patrzenie na obraz nie tylko znudzi dziecko, ale także nie spowoduje uruchomienia jego fenomenalnej pamięci fotograficznej.
A jeśli czas przeznaczony na przygotowanie bitów i potem programów inteligencji wydaje Ci się przytłaczający, to wiedz że nie jesteś sama 😊 Dlatego właśnie stworzyłam dla Ciebie platformę, na której dostępne są gotowe bity i programy inteligencji w formie elektronicznej – możesz ją najpierw bezpłatnie przetestować wypełniając formularz poniżej: